Materiały budowlane zalegają firmą na magazynach. Nie ma kto ich kupić.
Branża budownictwa nie była gotowa na pandemię korona wirusa. W tamtym czasie było bardzo trudno pozyskać drewno, styropian, farby lub inne materiały. Braki te spowodowały niewyobrażalne wzrosty cen. Dziś materiały budowlane są już łatwo dostępne. Klient indywidualny zakupi każdy materiał bez problemu i od ręki. Problem jednak mają teraz firmy, które zrobiły zapas.
Braki w dostępie materiałów budowlanych sprawił, że firmy zaczęły robić zapasy. Część z nich była niedostępna, firmy musiały składać zamówienia i oczekiwać miesiąc (a nawet i dłużej) na dostawę. Brak dostępność spowodował również duży wzrost cen, który do dziś jest odczuwalny. Teraz wszystkie materiały są dostępne od ręki, magazyny są również pełne, ale nie ma kto ich kupować. Deweloperzy zwolnili ze swoimi inwestycjami. Również zmalała liczba udzielonych pozwoleń na budowę. Klienci indywidualni również zwolnili z budową, zapewne w oczekiwaniu na bezpieczny kredyt na 2%.
Oznacza to dla firm, które zrobiły zapasy dość spory problem. Aby inwestycje się chociaż częściowo zwróciła towary sprzedawane są w promocji. Ci którzy jednak nie sprzedają, w dalszym ciągu muszą opłacać hale magazynowe. Niektórzy również poza opłatami magazynowymi muszą również spłacać kredyt zaciągnięty na wspomniane towary.
Zobacz również: