Pompa ciepła może być ograniczona przez nowe przepisy Unii
Unia Europejska stara się zminimalizować emisję gazów cieplarnianych. Nowe przepisy już zakładają, że gospodarstwa miejskie oraz miejsca publiczne będą musiały być zeroemisyjne. Najlepszym rozwiązaniem jest instalacja odnawialnych źródeł energii takich jak: panele fotowoltaiczne lub pompa ciepła. Unia oczywiście zgadza się z tym pomysłem. Problem jednak sprawia ustawa z 2015 roku o gazach fluorowanych.
W czym dokładnie jest problem? Zgodnie z wspomnianą ustawą do roku 2030 ma zostać zmniejszona emisja F-gazów do 60 milionów ton rocznie. Parlament chce jednak przyśpieszyć ten proces do roku 2026. To ten sam rok, w którym każdy dom ma być zeroemisyjny. Problem jednak w tym, że większość pomp ciepła wykorzystuje właśnie gazy fluorowane.
Jak widać Unia Europejska chce pompy ciepła, ale jednocześnie już planuje utrudnienie. Specjaliści z tej branży również wskazują, że wprowadzenie tak szybkich zmian może spowodować załamie rynku. Z jednej strony część pomp nie będzie kupowana, więc będzie trzeba coś z nimi zrobić. Z drugiej zakupione już pompy będzie trzeba wymienić lub przerobić. Problemy będą więc po stronie zarówno kupujących, jak i sprzedających.
Zobacz również: